21 gramów • 2008 (CD)

Słysząc zwrot „21 gramów”, każdemu z nas przychodzą do głowy dwa skojarzenia: poruszający film o takim tytule oraz przedwojenne badania amerykańskich naukowców, którzy próbowali ustalić wagę ludzkiej duszy. Ważyli ludzkie ciała po śmierci i doszli do wniosku, że są one lżejsze o 21 gramów... Te skojarzenia są słuszne, ponieważ płyta „21 gramów” Marcina Stycznia, jak mówi autor, to kawałek jego duszy. Płyta bardzo osobista (prawie w całości autorska) poruszająca najważniejsze dla każdego z nas problemy: miłości, sensu życia, poszukiwania siebie i Boga.

Płytę rozpoczyna piosenka „On”, napisana na początku studiów, która jest wyrazem młodzieńczego buntu, wewnętrznej niezgody na utratę: swojego domu rodzinnego, pierwszej miłości czy wreszcie wyobrażeń na swój temat. Ten bunt nie był jednak destrukcyjny, ale bardzo twórczy. To dzięki niemu pojawiły się pytania o sens tego wszystkiego, który odnajdujemy w piosence do wiersza wybitnego poety z Sanoka Janusza Szubera „Sens jaki?”. Szukanie sensu pobrzmiewa także w piosence „Mów do mnie, mów”. Bo odpowiedzi dostajemy w różnych naszych doświadczeniach, nawet takich, których wolelibyśmy nie przeżyć. Ale to one pozwalają odpowiedzieć na pytanie: kim jestem?

Następne piosenki to powrót do korzeni, czyli do rodziców. Wielu współczesnych psychologów uważa, że współczesny człowiek cierpi, ponieważ bardzo często odcina się od swoich rodziców. A to jest tak naprawdę niemożliwe, bo każdy z nas nie tyle ma rodziców, co „jest swoimi rodzicami”. Te treści zostały wyrażone w „Piosence dla taty” i w dedykowanej mamie piosence „Bez korzeni nie ma skrzydeł”. Otwierając się na rodziców, łatwiej też otworzyć się na miłość i na Boga. Stąd kolejne piosenki to: „Otwórzcie drzwi” oraz „Włącz serce”. Autor jest jednak daleki od prostych recept. W piosence autoironicznej „Ojojoj” rozprawia się ze swoim psychologizowaniem. Jakby chciał powiedzieć - teoria nie zawsze oznacza praktykę. Trudno słowami uzdrowić swoje wnętrze. Ważne jednak, by uświadomić sobie swoje wewnętrzne rozdarcie i tęsknotę za pełnią. To temat kolejnej piosenki „Niepodzielone”.

Tytułowa piosenka „21 gramów” to rozmowa z samym sobą, próba przełamania swoich wewnętrznych ograniczeń na drodze do wolności, spełnienia i szczęścia. Jednym z tych ograniczeń jest lęk przed prawdziwą bliskością, wyrażony w piosence inspirowanej duńskim filmem pt. „Rekonstrukcja” – „Bo jeśli to miłość”. Miłość wydaje się jednak niemożliwa bez zwrócenia się do jej źródła, co następuje w piosence „Fala jest morzem”. Wreszcie piosenki: „Wszystko będzie dobrze” – inspirowana polskim filmem o takim samym tytule – oraz „Dziękuję i tak”, które pokazują zmianę nastawienia autora do świata i Boga. Już nie słyszymy pretensji jak w piosence „On”, ale dziękczynienie. Mistrz Ekhart kiedyś powiedział, że gdybyśmy dziękowali za wszystko, co nas dobrego spotyka w życiu, nie mielibyśmy czasu narzekać, a Dag Hammarskjoeld, szwedzki polityk i poeta, w swoim „Drogowskazie” napisał, że prawdziwie wierzyć, to powiedzieć Bogu: „ Za wszystko, co było – dziękuję, na wszystko, co będzie – tak”.

Atmosfera w czasie nagrań była wspaniała, czego dowodem może być bonus. A jest nim spontaniczny śpiew afrykański Sławomira Bernego przy własnym akompaniamencie. To jeden z muzyków (współpracujący na co dzień z Grzegorzem Turnauem), który nadał płycie wspaniały kształt. Gra na perkusji i instrumentach perkusyjnych prosto z duszy. W sekcji rytmicznej zagrał też – młody, ale wybitny basista – Maciej Szczyciński. Jego gra na kontrabasie i różnych gitarach basowych (w tym na basie gumowym w piosence „Bo jeśli to miłość”) to dowód niezwykłej wrażliwości, a także dojrzałości muzycznej, która przejawia się w stosowaniu słynnej zasady Stinga: „mniej znaczy więcej”.

Kolejnym muzykiem, który ma wielki wkład w końcowy, kształt płyty, to (jak go nazywam) „poeta gitary” – Jakub Chmielarski. Jest wszechstronnym gitarzystą, na płycie gra na wszystkich rodzajach gitar w bardzo różnych stylistykach. Płyta nie miałaby tej głębi i przestrzeni, gdyby nie pianista Marcin Kuczewski. Skromny, ale niezwykle utalentowany. Szanujący dźwięk i prostotę. Porzucił muzykę klasyczną na rzecz rozrywkowej. Czy ta pierwsza straciła – nie wiadomo, ale ta druga na pewno zyskała. Wielkie dzięki należą mu się zwłaszcza za aranżacje instrumentów smyczkowych. Płyta nie brzmiałaby tak, gdyby nie wspaniali realizatorzy: Andrzej Karp i Zbigniew Szmatloch (mistrzowie w nagrywaniu bębnów), Filip Krzemień (arystokrata pracy i dźwięku) oraz Bartek Kuźniak (maniak brzmienia i sprzętu z sygnaturą miliona dolarów). I wreszcie gość, jedyna kobieta – Viola Brzezińska – wspaniała wokalistka, która zechciała przyjąć zaproszenie Marcina i zaśpiewała z nim piosenkę „Bo jeśli to miłość”.

Utwory:

1. On (muz. i sł. Marcin Styczeń) 3'24

2. Sens jaki? (muz. Marcin Styczeń, sł. Janusz Szuber) 2'54

3. Mów do mnie mów (muz. i sł. Marcin Styczeń) 2'29

4. Piosenka dla taty (muz. i sł. Marcin Styczeń) 2'52

5. Bez korzeni nie ma skrzydeł (muz. i sł. Marcin Styczeń) 3'30

6. Otwórzcie drzwi (muz. i sł. Marcin Styczeń) 2'58

7. Włącz serce (muz. i sł. Marcin Styczeń) 3'19

8. Ojojoj (muz. i sł. Marcin Styczeń) 2'59

9. Niepodzielone (muz. i sł. Marcin Styczeń) 3'46

10. 21 gramów (muz. i sł. Marcin Styczeń) 4'03

11. Bo jeśli to miłość (muz. i sł. Marcin Styczeń) 3'15

12. Fala jest morzem (muz. i sł. Marcin Styczeń) 3'50

13. Wszystko będzie dobrze (muz. i sł. Marcin Styczeń) 3'06

14. Dziękuje i tak (muz. i sł. Marcin Styczeń) 3'10

Bonus: 15. Sławomir Berny Etno Solo 0'50

Autor Marcin Styczeń

24,39 zł

Produkty powiązane

Klienci, którzy zakupili ten produkt, kupili również:

Nastolatkowie. Jak wychować i nie zwariować?

40,76 zł -15%
34,65 zł
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką 42.80 zł
  • -15%
  • Brak produktu
shopping_cartDodaj do koszyka
Brak produktu

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Akceptuj Więcej informacji Odrzuć